Rzońca: Koalicja czołobitnie melduje wykonanie kolejnych poleceń Scholza i Brukseli

Dodano:
Europoseł PiS Bogdan Rzońca Źródło: B. Rzońca
- Parlament Europejski ma usta pełne frazesów, że mamy być ze sobą solidarni – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Bogdan Rzońca, europoseł PiS.

DoRzeczy.pl: Jak ocenia pan zachowanie niemieckiej policji i przewiezienie do Polski migrantów z Bliskiego Wschodu?

Bogdan Rzońca: To oczywiście skandal i oszustwo. Tu nic nie jest zgodne, ani z prawem, ani moralnością. To robienie czegoś na siłę, traktowanie Polski jak czwartorzędnego kraju, jak bantustan. To karygodne.

Czy sprawą tą powinien zając się Parlament Europejski?

Absolutnie. Parlament Europejski ma usta pełne frazesów, że mamy być ze sobą solidarni, że są równe narody, równe państwa, że wszyscy ludzie powinni być tak samo traktowani. Okazuje się, że Polska nie musi być tak traktowana, a jest na to przyzwolenie rządzącej koalicji. Ona nie dba o Polskę, o nasze sprawy. Tylko czołobitnie melduje wykonanie kolejnych poleceń Scholza, Brukseli i Paryża.

Gdyby w Polsce rządziło Prawo i Sprawiedliwość to doszłoby do takiej sytuacji? Niemcy pozwoliliby sobie na to?

Polska byłaby bardziej szanowana. Polska i Polacy byliby bezpieczniejsi. Ludzie, którzy do Polski przyjeżdżają, byliby również bezpieczniejsi. Słyniemy z tego, że jesteśmy bezpiecznym państwem. Być może jesteśmy zbyt bezpiecznym krajem i ktoś chce to popsuć. Niestety, udział w psuciu bezpieczeństwa w Polsce ma obecna koalicja. To straszne i Polacy to odczują.

Tusk nieco zmienił poglądy na temat granicy i migrantów. To rzeczywista zmiana, czy była to gra przed wyborami do Parlamentu Europejskiego?

To chwilowa zmiana poglądów, koniunktura póki nie ukonstytuuje się Komisja Europejska, to będzie różne rzeczy mówił, robił, tak jak robił to poprzednio. To nie jest wiarygodny, prawdomówny polityk. Szkoda, że tak Polacy zagłosowali. Wszystko to, co robił do tej pory, miało charakter państwa europejskiego, a nie obrony interesu Polaków.

Źródło: DoRzeczy
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...